tak czytam i zastanawia mnie jedna kwestia... czy mezczyzni wychowywani od pokolen w przekonaniu iz kobieta jest stworzona do uslugiwania, prania, sprzatania , gotowania, wychowywania dzieci, zaspokajania zachcianek meza ect. zmienia naprawde kiedykolwiek swoj poglad i z rozwaga podejda do tego ze kobiety wcale NIE POTRZEBUJA CHLOPCOW i ich pieniedzy! to nie te czasy kochani Panowie. charujecie cale dni i myslicie- zona bedzie ze mnie zadowolona, przyniose jej "worek kasy", ale na tym moja rola w rodzinie sie konczy. albo gorzej- zarobie pieniadze i bede mial co noc inna kobiete. pytanie- czy majac w zyciu setki kobiet tak naprawde mialo sie choc jedna... na tym nie polega meskosc... zostaniecie z tym szmalem wkoncu sami, nie potrafiac niczego innego zaoferowac kobiecie ktorej z biegiem czasu zacznie to niewystarczac, bo to co najwazniejsze pogubicie nieswiadomie w pedzie dnia codziennego. dlatego zastanowcie sie czy nie warto czasem odpuscic sobie wlasnie te kilka godzin dodatkowego dyzuru i spedzic je wartosciowo? chcac poznac uczucia drugiej osoby i zaglebic sie w jej srce. hmmm... po tym wlasnie poznajemy prawdziwych mezczyzn. nie boja sie rozmowy na trudne tematy i zawsze nawet gdy jest zle- potrafia powiedziec- dam rade!
14 Lat, 12 Miesięcy temu